Praca doradcy technicznego jaką ja wykonuję ma nieco inny charakter niż praca większość osób zatrudnionych na stanowisku doradcy w Gdańsku, doradca techniczny Gdańsk. W zakres moich obowiązków wchodzi regularny kontakt z klientami i osiąganie jak najlepszych wyników sprzedażowych, jednak jest to sprzedaż za pomocą telefonu, a nie dzięki bezpośrednim spotkaniom z potencjalnymi kupującymi.
W swojej pracy lubię przede wszystkim to, że kontakt z klientami ogranicza się jedynie do kontaktu telefonicznego, przez co nie muszę wyglądać perfekcyjnie i profesjonalnym, eleganckim ubiorem świadczyć o profesjonalizmie zatrudniającej mnie firmy. Do pracy przychodzę w jeansach, koszulce i związanych włosach – tak jest najwygodniej i najprzyjemniej. Podejrzewam, że indywidualny kontakt z klientem mógłby zwiększyć moją sprzedaż, jednak póki co nie narzekam na zarobki. Miesięcznie udaje mi się zarobić około dwóch i pół, trzech tysięcy złotych. Jak na studentkę studiów zaocznych to całkiem nieźle.
Czasem przeszkadza mi siedzący tryb pracy, który po ośmiu godzinach daje się we znaki moim plecom i nogom, jednak wolę siedzieć na wygodnym fotelu niż biegać, jak co niektórzy po całym Gdańsku. Inną wadą jest też fakt, że po całym dniu rozmów przez telefon nierzadko boli mnie głowa i ucho, a ogarniające zmęczenie można porównać ze zmęczeniem po maratońskim biegu.
Niemniej, sumując i analizując wszystkie wady i zalety stwierdzam, że na tym etapie mojego rozwoju zawodowego praca doradcy technicznego jest najlepszym, co mogło mnie spotkać. Popracuję w niej pewnie jeszcze parę lat, a później pomyślę o zmianie na coś innego.